Szyszki chmielu (Humulus lululus), które zebrałam w tym roku na działce, ładnie się ususzyły. Ostatnio, gdy do nich zajrzałam, pomyślałam, że warto byłoby przygotować z nich płukankę. Chmielowy napar użyty zewnętrznie działa nawilżająco i regenerująco na zniszczone włosy. A wiadomo, że chłodna i deszczowa jesień ma ujemny wpływ na ich kondycję.
Od lat szyszek chmielu używa się przy produkcji szamponów wzmacniających włosy przy ich wypadaniu, łupieżu, łojotoku, a nawet przy grzybicy. Regularne stosowanie wyciągu z chmielu rozjaśni włosy i nada im połysk.
Płukanka chmielowa:
4 łyżki szyszek chmielu
2 szklanki wody
Wysuszone szyszki chmielu wsypujemy do rondelka i zalewamy przepisaną ilością wody. Następnie, pod przykryciem należy doprowadzić do wrzenia i gotować jeszcze przez 15 minut na małym ogniu. Pozostawić do przestygnięcia. Szyszki odcedzić na gazie, napar przelać do butelki i przechowywać w lodówce. Używa się go do ostatniego płukania po umyciu włosów. Zmieszać wówczas 1 szklankę naparu ze szklanką gorącej wody i spłukać włosy.